Drodzy Nauczyciele, Wychowawcy, Współpracownicy. Dziś przeżywamy jeden z najbardziej gorzkich Dni Edukacji Narodowej, Światowych Dni Nauczyciela.

LogoOSKKOjpg

 Od ponad pół roku, wszyscy pracownicy służb publicznych ciężko pracują, by zapewnić Polakom opiekę zdrowotną, bezpieczeństwo i edukację.
My, koleżanki i koledzy, liderzy OSKKO – społeczności kadry kierowniczej oświaty – chcemy podziękować tysiącom dyrektorów szkół, przedszkoli, placówek oświatowych, setkom tysięcy nauczycieli, tysiącom woźnych, sprzątaczek, kucharek, intendentek, konserwatorów... za bezprzykładną zmianę, której dokonali w polskiej oświacie w minionym, pierwszym etapie epidemii.

 Byliśmy w tej pracy, wraz z milionami rodziców i uczniów, pozostawieni samym sobie. Przez dni, tygodnie, miesiące gorączkowo szukaliśmy pomysłów na zdalną pracę z uczniami, uspokajaliśmy rodziców i podopiecznych. Stawialiśmy czoła roszczeniom i lękom. Widzieliśmy w mediach publicznych informacje resortu edukacji, polecenia - co mają robić, ale nie widzieliśmy by polecający to wszystko uczynili cokolwiek sami. Jak zwykle czuliśmy się głęboko zobowiązani, ponosiliśmy odpowiedzialność za los szkół, przedszkoli, domów dziecka...

 Liczyliśmy latem na to, że ruszą prace nad internetowymi zasobami dla nauczycieli i uczniów. Popłyną pieniądze i wsparcie zmobilizowanych telekomów, firm informatycznych, mediów publicznych, by wspólnie przygotować się na czarny czas jesieni - drugiego etapu zarazy. Zaistniały setki oddolnych inicjatyw. Pracowali jednak tylko pracownicy oświaty. Nie ich władze. Nauczyciele i dyrektorzy usłyszeli, u progu pandemii, tylko publiczną wypowiedź „swojego” ministra, ciężką jak kamień, odbierającą chęć do pracy. O tym, że może nareszcie wykażą się dobrą pracą, a nie tylko roszczeniami…

 A przecież nauczyciele są najniżej zarabiającą grupą pracowników publicznych z wyższym wykształceniem! I przecież właśnie otrzymali od państwa zadanie zorganizowania internetowej edukacji prawie pięciu milionów dzieci, przy użyciu … prywatnych komputerów, telefonów i z Internetem na własny koszt.

 Szkoły wytrwały wiosną, nauczyciele byli gotowi na pracowite wakacje. Nie podjęto jednak prac dla przyszłości. Nie uczyniono nic. I znowu społeczności szkolne same, własnym wysiłkiem i pomysłami, twórczością wdrażały systemy zdalnej pracy, trwałą mobilizacja nauczycieli.

 I jak nigdy, nauczyciele czekali na swoich uczniów. Na początek nowego roku szkolnego. Mówiliśmy, postulowaliśmy, by rok szkolny zaczął się z uwzględnieniem ostrzeżeń naukowców, z podziałem na grupy wiekowe. Chcieliśmy powrotu starszych klas po 2 tygodniach powakacyjnej kwarantanny. Wspierali nas naukowcy, epidemiolodzy. Nikt nas nie posłuchał. Dziś zbieramy tego żniwo.

 A przecież, w dodatku, polskie dzieci, pod presją wieści, związanych najpierw ze zmianami klimatu, a dziś – śmiertelnej zarazy, są nie mniej przerażone niż my, dorośli. W tym roku dowiedzieliśmy się, że nasze dzieci zajmują drugie miejsce w Europie w liczbie samobójstw nieletnich, że wchodzą z nami w nowy kryzys dręczone depresjami, smutne i zmęczone.

Jakie z tego wnioski?
My, nauczyciele mamy wolę zmniejszenia obciążeń uczniów kształceniem, przemyślenia celów nauczania. Poczuwamy się do obowiązku wsparcia dzieci, gdy muszą sprostać wyzwaniom ponad swój wiek, a ich rodzice żyją w obawie o ich bezpieczeństwo i życie. Mamy niepowtarzalną okazję nauczenia się czegoś razem. Zbudowania wspólnoty. Prosimy rodziców o zaufanie i pomoc w tej pracy.
Wybaczcie nam potknięcia. Uczyliśmy się szybko, było łatwo o błędy. Wiemy, bez zmian, że powierzacie nam przyszłość najważniejszych dla Was osób – Waszych dzieci. Większość nauczycieli też jest rodzicami i dobrze to rozumie. Wraz z przyjaciółmi, psychologami, terapeutami, przygotowaliśmy sposoby pomocy wylęknionym młodym ludziom. Znajdziecie je w naszych zasobach internetowych.

 Władzom oświatowym zwracamy uwagę na konieczność wsparcia nas w naszym dziele. Oświata i uczniowie nie zostali wystarczająco przygotowani do wyzwań technologicznych XXI wieku. To teraz pilne zadanie dla państwa (bo nie zapowiada się na szybki powrót do normalności na całym świecie).

 Najważniejsze jednak dla nauczycieli i dyrektorów, to szacunek i autonomia. Każda szkoła jest inna, ma inne zasoby, metody pracy zdalnej z uczniami, więc potrzebuje by wspierano ją taką, jaką teraz jest. Nie mamy innej szkoły. Im szybciej władze oświatowe to pojmą, tym lepiej.

 W oświacie panuje kryzys przywództwa, dostrzegamy brak zrozumienia tego, że ludzi wykształconych i kreatywnych motywuje się autonomią i partnerską dyskusją. Nasza podstawowa rekomendacja dla rządu jest więc taka: uczcie się wraz z nami. I powstrzymajcie się od tworzenia nowych wytycznych, biurokratycznych „narzędzi”. Nie potrzebujemy ich teraz. Dołączcie do nas, bo zbyt długo popełnialiście grzech porzucenia nas.

 Koleżanki i Koledzy: dyrektorzy, liderzy oświaty, urzędnicy. Tysiące nas dyskutują nad sposobami rozwiązania wspólnych problemów na Forum OSKKO. Zajrzyjcie tam. Co dzień tysiące nas zaczynają dzień pracy od sprawdzenia tam – co nowego. Dziękujemy za kawał ciężkiej roboty. Razem damy radę. Jak zwykle.

 Trudny czas minie. Pozostanie w nas to, jak stawaliśmy w potrzebie i to, że sami wiemy czy nasze wysiłki zasługiwały na szacunek najważniejszy - ten który mamy dla nas samych. Polegamy właśnie na tym.

 Dziś w pokojach nauczycielskich pojawi się tradycyjne ciasto i kawa. Wielu z Was spotka się przy stole tylko z pracownikami administracyjnymi. Nauczyciele pozostali w domach, online. Nie zajrzą, jak co roku bywało, nauczycielscy emeryci. Wrócimy do ich doświadczenia i wiedzy, gdy już minie zagrożenie.

 Dbajmy o siebie. Spróbujmy przetrwać zły czas. Niech następne święto oświaty będzie dla nas spotkaniem bez maseczek i lęku. Bądźcie zdrowi.
[OSKKO]