„Matematyka, jak wiesz jest wszędzie:

w domu, na ulicy, w urzędzie,

w sklepie, w pralni i w lesie, i w kalendarzu,

gdy mówimy „już zaczyna się jesień”

w numerach autobusów, w godzinach na zegarze,

w dawnych i nowych wiekach i w cenach na bazarze.

W Twoim wzroście i wadze, w wielkości słonia i mrówki,

w długości rzeki i drogi do szkoły oraz wartości złotówki…”

     

     Myślę, że nie tylko moi uczniowie funkcjonują jak przyrośnięci do ławek. Najchętniej by ich nie opuszczali, wzbraniają się przez wszelką aktywnością - oczywiście poza stałą grupą zapaleńców, którzy wręcz przepychają się, by móc wykonać kolejne zadanie na wirtualnej tablicy.

Pod koniec roku szkolnego lekcje matematyki spędziliśmy więc na świeżym powietrzu. Wystarczyło się tylko dobrze rozejrzeć! Dzięki projektowi „Matematyka jest wszędzie” uczniowie przekonali się, że “królową nauk” mogą spotkać na każdym kroku. W najbliższym otoczeniu szkoły szukaliśmy więc wszystkiego, co kojarzy nam się w jakikolwiek sposób z matematyką. 

Uczniowie sfotografowali przedmioty, które:

  • miały kształt różnych figur geometrycznych
  • posiadały oś lub osie symetrii
  • zawierały odcinki równoległe lub prostopadłe
  • zawierały kąty
  • przedstawiały liczebność jakiegoś zbioru
  • znaki rzymskie

     Nikt się nie poddał, nikt nie zrezygnował, nikt się nawet nie zniechęcił. Z radością obserwowałam ich w tym matematycznym zamieszaniu, kiedy przemieszczali się po boisku, otoczeniu szkoły w poszukiwaniu matematyki. Uśmiechy na ich twarzach i pozytywne komentarze na koniec - to coś - co mnie bardzo ucieszyło. W klasie uczniowie obrobili swoje zdjęcia i przesłali mi na Teams.

Niektóre zamieszczone są na padlecie.

Link tutaj: https://padlet.com/alinapanecka10/krxxjh0kd7kbhkdi

Oraz jak kto woli kod:

qr

Alina Panecka